Elitarny
Słowo elitarny oznacza dostępność czegoś wyłącznie dla wybranych, przy czym może być ona różnie rozumiana – elita naukowa, artystyczna, intelektualna jest czymś innym niż elita towarzyska. Słowa „elitarny” używamy do określenia jakieś rzeczy, przedmiotu, instytucji, gdy jest ona jedną z najlepszych w swojej kategorii, ciężko ją zdobyć, jest dostępna tylko dla wybranych osób, które spełniają określone warunki.
– Istnieje przeświadczenie, że Golf to elitarny sport!
To, że niektóre słowa czy określenia wzbudzają w nas emocje nie jest niczym dziwnym. Gorzej, gdy są to złe emocje, stworzone przy pomocy propagandy dla własnych potrzeb, utrwalane potocznym myśleniem poprzez automatyczne aprobowanie ich wypaczonego znaczenia.
Określenie Elita ma współcześnie negatywne notowania.
W większości społeczeństw albo kultur, dążenie do czegoś, co jest celem czy marzeniem, uznawane jest za pozytywne działanie. Oczywiście pod warunkiem, gdy nie jest to chorobliwy pęd do wywyższania się a możliwość twórczego rozwoju, podniesienia standardów i pewnego komfortu czy samozadowolenia z przynależności do czegoś wyjątkowego, co celuje ponad przeciętność. Niestety w większości naszego społeczeństwa mamy wykształconą cechę „nie wychylania się” lub nie afiszowania się. Odbieramy to, jako coś niepożądanego, niebezpiecznego czy wstydliwego. Jest to ewidentnie pozostałość po minionym okresie, w którym mieliśmy być jednakowi. Elity przedstawiano nam, jako zło. Dziś stosuje się to określenie w prześmiewczym czy sarkastycznym znaczeniu przypisując do elity ludzi kompletnie na to niezasługujących.
Dzięki takiemu błędnemu rozumieniu Golf określany, jako sport elitarny odbierany jest negatywnie.
Być może właśnie, dlatego nie udaje się wypromować Golfa w takim stopniu jak byśmy tego oczekiwali. Masowość w ujęciu dążenia nie jest niczym wyjątkowym i godnym pożądania a próba tłumaczenia tego skromnością jest chybiona. Gdyż Golf jest w pewnym stopniu sportem elitarnym, opierającym się na swojej etykiecie i tradycji. U podstaw tej elitarności zasadzają się dwie fundamentalne sprawy, wyrażające obecną tendencję we współczesnym i nie tylko polskim Golfie – utrzymania jej tradycji z wszelkimi zasadami, a zarazem otwarcia go tym, którzy odnajdą w tej grze przyjemność, pasję, ale przede wszystkim zechcą traktować jej reguły z najwyższym szacunkiem. I na tym warto się skupić, na tym, kogo włączamy do klubów, a nie na nazwie, która z założenia podnosi przecież prestiż Golfa, a nie dyskredytuje czy ogranicza dostęp szerszej populacji.
Niestety zasięg „elitarnego” sportu jest niewielki. Jest taki pomimo przeróżnych działań prowadzonych przez wiele lat i próbujących go umasowić. Do osiągnięcia tego celu potrzebujemy jednak zmiany pokoleniowej. Póki co, wszelkie próby spełzły na niczym. Golf wymaga czasu, poświęcenia i pieniędzy. Tak pieniędzy, o których się nie mówi, a bez których nic się nie zdziała. Zakusy o masowości i nadzieje na sponsoring godny światowego Golfa możemy sobie po prostu przez najbliższe lata pomiędzy bajki włożyć a wszelkie spekulacje, „co by było gdyby” pozostawić na pogawędki po rundzie. Aby Golf stał się masową dyscypliną musielibyśmy mieć pole w każdej gminie a runda powinna kosztować nie więcej niż 50 zł. Kto gra w Golfa wie, że to jest niemożliwe! Nie jest to zresztą racjonalne biznesowo, ponieważ to nie podaż kształtuje rynek a potrzeby! Jeżeli na polu zabraknie miejsca dla graczy pierwszym działaniem właściciela będzie podniesienie cen! I to jest normalne biznesowo, bo przecież przedsiębiorca nie robi tego dla misji a dla pieniędzy! Jeżeli zostanie niezagospodarowana grupa golfistów i będzie ona na tyle spora, to natychmiast pojawi się ktoś, kto zbuduje nowe pole. Rynek i natura nie znoszą próżni! Masowość,którą budowano przez wiele lat w krajach golfowo rozwiniętych, nie wzięła się z ilości nagle wybudowanych pól. To powolny proces pracy organicznej golfistów, rodziców i ich stylu życia. Istotnie zanotowano boom, gdy pojawił się Tiger Woods a za nim pieniądze. Jednak, gdy nastał kryzys tzw. koniunkturowi golfiści wyparowali z systemu.
Możemy zaklinać rzeczywistość, tłumaczyć, że Golf nie jest elitarnym sportem i każdy może w niego grać, ale jak widać nie daje to wielkiego rezultatu. Dlaczego? Bo jesteśmy jak dzieci i kusi nas po prostu coś niedostępnego a najlepiej zakazanego! Jak więc powinniśmy walczyć z negatywną konotacją przypisywanej golfowi elitarności? Może właśnie w taki sam przewrotny sposób jak czyniono to za czasów jedynie słusznej władzy!
Tak naprawdę wszyscy jesteśmy głodni sukcesu, to naturalne dążenie, które jest odwiecznym motorem wszelkiego rozwoju. Osiąganie sukcesu jest czasami celem samym w sobie a uzyskanie uznania za nasze dokonania, bywa dostatecznym motorem działania. To naturalne dążenie do samorealizacji, perfekcji, doskonałości, powoduje, że cokolwiek nam się chce. Dzięki temu możemy mieć szansę na wygraną i okazję pochwalenia się nią lub doceniania w szerszym gronie. Ważne dla zrozumienia jest uściślenie kategorii elitarności, która może dowartościowywać, ale także wykluczać. Jeżeli skupimy się na pierwotnym znaczeniu wyrażenia „elita” ściśle powiązanej z łacińskim czasownikiem eligere, oznaczającym czynności wybierania. Sens określenia podkreśli wybór, czyli to, co uznamy za lepsze, ale także wykluczy wszystko co jest mniej doskonałe.
Takie określenie pojęcia „elity” i „elitarności” jako kategorii wartościującej, wyklucza wypaczone rozumowanie negatywne oraz obnaża utarte, pospolite i sugerowane postrzeganie. Właściwą cechą elity nie jest zaspokojenie ambicji czy próżności. By pojęcie „elity” nie było postrzegane przez pryzmat niskich motywacji konieczne jest przyjęcie zobowiązania wypełnienia i realizacji służebnej misji przede wszystkim wobec innych, wcale nie gorszych ludzi. Działanie takie wymaga autorytetu moralnego i zwiększa odpowiedzialność ludzi na barkach, których taki ciężar spoczywa. Dlatego powinniśmy elitarność postrzegać, jako doskonałość, pełną etycznej motywacji do działania dla wspólnego dobra.
Nasz Elitarny Klub Golfowy, nazwany nieco przekornie, nie jest miejscem dla ludzi próżnych z wysokim mniemaniem o sobie a przestrzenią dla każdego, komu bliskie są zasady etykiety golfowej, przestrzeganie i umacnianie wysokich standardów golfowych oraz rozsądne propagowanie naszej wyjątkowej i ulubionej gry. Każdy Członek Klubu tak jak w Golfie jest równy pozostałym i ma obowiązek godnego reprezentowania klubu i dbałości o jego dobre imię. Zapraszamy do wstąpienia w nasze szeregi wszystkich tych, którym te ideały nie są obce i identyfikują się z naszym kierunkiem działania. Mając wizję przyjaznego funkcjonowania Klubu przede wszystkim dla jego członków dołożymy wszelkich starań, by Elitarny Klub Golfowy był waszym drugim domem, w którym czujecie się naprawdę dobrze.